Mam bilet na 30 marca do Trapani... Tak ni stąd ni zowąd. Sama jeszcze nie wierzę. Bilet w jedną stronę, co będzie potem, zobaczymy. Wszystko zależy od wielu spraw ode mnie niezależnych. Uda się, to fajnie, nie, no to trudno, same marzenia są jak podróż. Bilet był na tyle tani (143 zł bez bagażu, bagaż ew. dokupię jak już będę wiedziała napewno że jadę) - że mogę w razie czego przeboleć tę stratę.

W głowie mi się kręci, masa pomysłów. Jest taki jeden domek, który wypatrzyłam w Trapani w absolutnie nieprawdopodobnym miejscu. I marzy mi się, żeby tam przynajmniej jedną noc się przespać. Zobaczymy, czy to realne.

Opublikowano: 31 październik 2014
Odsłony: 434

Coraz bardziej wierzę, że się uda... Wielkanoc uda się napewno (tfu tfu!), ale moim zamierzeniem jest podczas tej podróży poznać naprawdę dobrze Prowincję Trapani. Całą! Tego się w tydzień czy dwa po prostu nie da zrealizować więc plany są dłuższe. Powiem Wam w tajemnicy, że kupiłam bilet powrotny. Tak bardzo po cichutku powiem, że na ... 8 maja... Normalnie, szaleństwo!!! Wcale nie wiem, czy uda mi się ten plan, mimo kupionych biletów, ale będę robić wszystko, żeby się dało.

Będę pomieszkiwać tam gdzie się da. Trochę tu, trochę tam. Mam nadzieję spędzić choć jedną noc na Erice, obudzić się tam, na górze, wypić kawę raniutko patrząc z góry, lub ginąc we mgle. Liczę na to, że prześpię się na którejś z Egad, a może na dwóch, na trzy nie liczę ;) Chciałabym pojechać na wycieczkę do Marsali i Mazary, ale nie tak jak kiedyś na jeden dzień, tylko gdzieś tam przenocować, a może dotrzeć do Selinuntu, do Marinelli? Muszę odwiedzić Scopello, zobaczyć Mozię. Może mi się uda dotrzeć do gorących term w Segeście.

Mam zamiar wziąć udział w organizowanej przez Easy Trapani Majówce, której jednym z patronów będzie portal Jedziemy na Sycylię. Choć tak naprawdę, to chciałabym się nie spieszyć, po prostu tam być. W ciągu prawie 6 tygodni może to się da wszystko połączyć, żeby przeżyć dużo, zobaczyć bardzo dużo, a jednocześnie powolutku, bezstresowo.

A na koniec ostatnie (choć kto wie, czy takie naprawdę ostatnie...) marzenie: po Majówce chciałabym spędzić trzy dni na Pantellerii. Dostalam zaproszenie od Marzeny i jej chłopaka, którym jestem ogromnie wdzięczna. Jeszcze nie wiem, jeszcze nie zdecydowalam, ale bardzo, ale to bardzo chciałabym, żeby to się udało. Jeszcze dwa miesiące do wyjazdu...

Opublikowano: 25 styczeń 2015
Odsłony: 374

Za 12 dni i kilka godzin wyruszam w moją prawie 6-tygodniową podróż. Będzie to podróż bardzo nietypowa, inna niż wszystkie. Dzięki ogromnej gościnności Gianniego i Lilian z Easy Trapani będę miała możliwość spędzenia prawie całego tego czasu w Trapani, dzięki czemu zamiast objeżdżać Sycylię i zdzierać nogi, będę miała możliwość spokojnego pobytu, przyglądania się codziennemu życiu miasta i jego mieszkańców, poznawania okolic, korzystania z wydarzeń, jakie miejmy nadzieję, będą miały miejsce podczas mojej podróży.

Podróż moją dedykuję prowincji Trapani - za jednym krótkim wyjątkiem, kiedy to pojadę na ok 3 dni do Campofelice di Roccella pod Cefalu, odwiedzę samo Cefalu oraz powłóczę się po Palermo z Katarzyną - cały pozostały czas spędzę w prowincji Trapani. Gianni oferuje mi "do wypróbowania" mieszkania, które również Wy możecie wynająć. Być może będę się przenosić z jednego do drugiego, mam też nadzieję, że nie wszystkie będą w mieście, może uda mi się pospać w innych miejscowościach, a może na wyspach...

Pierwszy tydzień będzie poświęcony obchodom Wielkiego Tygodnia, więc przede wszystkim Misteri di Trapani - słynnej, 24 godzinnej procesji ulicami całego miasta. Absolutnie nie obiecuję, że poświęcę temu wydarzeniu całe 24 godziny, chyba bym umarła ze zmęczenia;) ale z ogromną radością będę obserwować to niezwykłe, magiczne wydarzenie. W Wielkanocną niedzielę pewnie ktoś mnie zaprosi na obiad, podczas gdy moje biedne opuszczone dzieci będą musiały radzić sobie same... W poniedziałek nikt mnie nie obleje wodą, i to jest wielki plus :)

W tygodniu poświątecznym będzie czas na pierwszą wycieczkę, jeszcze nie wiem, albo Campofelice di Roccella, Cefalu i Palermo, albo Custonaci. W Campofelice odwiedzę Agnieszkę, która oferuje domki do wynajęcia z basenem niedaleko plaży. Agnieszka zaprosiła mnie, abym spędziła jedną noc w takim domku, więc opowiem Wam jak tam jest - nie liczcie jednak na wrażenia z kąpieli w basenie, kwiecień nie jest najlepszym na to miesiącem, nawet na Sycylii :) W Cefalu może zostawię walizkę w przechowalni bagażu, jeśli jest takowa tam na dworcu, i połażę sobie kilka godzin po mieście, albo wynajmę pokoik w B&B, żeby mieć więcej czasu, zobaczymy. Potem pojadę do Palermo i tam czeka na mnie Katarzyna, która na fb utworzyła stronę Jedziemy do Palermo, pokazującą wspaniale codzienność w Palermo. Mam nadzieję razem z nią zobaczyć to miasto jej oczami.

W kolejnym tygodniu, 13 kwietnia przyjadą do mnie moje dzieci, to znaczy córka z mężem. Razem pojedziemy na wycieczkę dwudniową do Marsali i Mazary del Vallo. Nastawiamy się na zwiedzanie winnicy z degustacją, dopłynięcie na wyspę Mozię, odwiedzenie salin w Marsali, i na spacer po pięknym starym mieście oraz arabskiej dzielnicy Kasbah w Mazara del Vallo.

W następnym tygodniu czeka mnie druga wycieczka, czyli jeśli pierwsza będzie do Cefalu i Palermo, to wtedy przeniosę się na jakieś 3 dni do Custonaci. Chciałabym na własnych nogach spenetrować okolice - Custonaci, Bonagia, Carini, Monte Cofano. W Custonaci zatrzymam się w Casa di Luca, uroczym mieszkanku, o którym Wam opowiem, jak je poznam osobiście. Luca obiecał mi też, że pokaże mi okolice.

Kolejny tydzień, to będą przygotowania do Majówki. Ponieważ portal Jedziemy na Sycylię jest patronem tego wydarzenia, organizowanego przez Easy Trapani, czuję się w obowiązku pomóc Gianniemu w przygotowaniach. Majówka odbędzie się w Trapani w niedzielę 3 maja, wydarzą się podczas tego święta różne niespodzianki, o ktorych na razie sza! Może uda mi się też wyskoczyć na jeden dzień do Castellammare del Golfo i Scopello, może też do Selinuntu, a jak nie wtedy, to może w jakiś dzień w poprzednich tygodniach. Z pewnością spokojny pobyt nie oznacza, że w któryś dzień nie wsiądę do pociągu (lub autobusu) bylejakiego i gdzieś nie pojadę na krótką wycieczkę :) A może w łódkę czy wodolot...

Następnego dnia po Majówce, 4 maja lecę na Pantellerię, czarną wyspę, na której spędziłam niezapomniane kilka godzin w 2007 i od tej pory marzyłam, aby tam wrócić. Pantelleria należy do prowincji Trapani, o czym dobitnie przekonali się Marzena i jej Francesco (o szczegółach opowiem później ;). Na wyspie spotkam się z Marzeną, mam nadzieję razem zrobić ciekawe wycieczki. Marzena i Francesco zaproponowali mi nocleg w ich mieszkaniu, czego im nigdy nie zapomnę, choć w końcu wybrałam spanie w Dwóch Kotach, czyli 2 Gatti u Giuliany. Wygrało piękne położenie domostwa Giuliany z widokiem na morze. Na Pantellerii będę do 7 maja, mam absolutny plan zobaczenia na niej tym razem wszystkiego, dotarcia w każdy zakątek.

No i to już będzie koniec... 7 maja wrócę wieczorem do Trapani, a 8 maja po spędzeniu na Sycylii 5 i pół tygodnia wrócę do domu...

Opublikowano: 18 marzec 2015
Odsłony: 399

Ale bosko!!! Z jednej nocy pod Cefalu zrobiły się trzy noce dzięki Agnieszce!!! Odwiedzę jej domki w Campofelice, spędzę cały dzień w Cefalu, i Agnieszka obiecała mi wycieczkę w góry Madonie!!! Hiphip hura!!! Agnieszko, jesteś wielka!!! A potem z Katarzyną z Jedziemy do Palermo spenetrujemy Sferracavallo! Dziewczyny, jesteście wielkie!!!

Opublikowano: 21 marzec 2015
Odsłony: 399

Trwają przygotowania do wyjazdu... Jest tego masa, no bo trzeba rodzinę zostawić tak, żeby wszystko miała co trzeba, i na drogę wziąć wszystko, i psu zapewnić jedzenie, zaszczepić również, i ogródek zabezpieczyć i tak dalej. Dziś kupiłam takie buty, że mogę spokojnie jechać ;)

Opublikowano: 22 marzec 2015
Odsłony: 369

Jeszcze chyba nigdy nie byłam tak ładnie przygotowana do wyjazdu :) Walizka próbnie spakowana (dla ważenia), ma bardzo korzystną wagę. Zakupy porobione - dziś ostatnie, ale to już dla domu + jedno co pojedzie do Palermo. Piernik wielkanocny upieczony, tylko że z emocji nieco przypalony od góry, i czym tu się chwalić... Biorę i tak kawałek, jak by mnie kto zaprosił w Święta... Jak nie, będzie do kawy ;) Zaraz ostatni przed wyjazdem spacer z Yashką, chlip, chlip, a może by ją jakoś przemycić? ... Trochę w domu zostało ostatnich prac, pranie i takie tam. Pogoda wiosenna, chłodno, słońce i deszcz. Tulipany wyłażą, jak by tak mogły nie otwierać się dopóki nie wrócę? Forsycja chyba nie wytrzyma...

Opublikowano: 30 marzec 2015
Odsłony: 437

Jest 19.40, za 50 minut wylatujemy! Mam nadzieję, że wiatr nam nie przeszkodzi. Przygoda się zaczyna! Dziś będę spać w moim mieszkaniu w Trapani...

Chwilę później: no tak, to pewnie przez wiatr, samoloty przybywają z opóźnieniem, zapowiada się jak na razie godzinka... Ci do Aten mają szczęście, bo ich samolot jest na czas i już wsiadają. To może polecieć do Aten? To blisko ;)

Opublikowano: 30 marzec 2015
Odsłony: 373