Sycylia 11-ty raz... Tym razem będzie to 4 dni w Sciacca i 6 dni na Pantellerii, prócz tego dwa i pół dnia w Palermo, półtora w Trapani i 6 godzin w Katanii :)

Przylecę do Palermo, a więc jest okazja żeby znów się pokręcić po tym szalonym mieście. Spać będę dwie noce u Kasi, Polki, która kiedyś ugościla mnie w swoim mieszkaniu w Sferracavallo. Tym razem przenocuję w mieszkaniu Vucciria, które Kasia wynajmuje turystom, w samym centrum Palermo, przy ul. Chiavettieri. Mam nadzieję, że razem z Kasią wybierzemy się na targowisko Vucciria, które jest tuż obok :) Zrobię też krótką wycieczkę do Cefalu żeby spotkać się tam z Agnieszką i Iwoną. Potem pojadę do Sciacca, na południe.

Sciacca to port, a ja będę mieszkała w porcie, w dawnym domu rybackim z całą tą atmosferą portu (Le Casette del Porto). Chcialabym przede wszystkim chłonąć to co dookoła, a prócz tego pewnie zrobię parę wycieczek, między innymi do pięknego miasteczka Sambuca di Sicilia, do Scale dei Turchi i nie wiem jeszcze gdzie - a może nigdzie więcej, jeśli w Sciacca mi się tak spodoba, że szkoda mi będzie stamtąd wyjeżdżać... Zobaczymy.

Z Sciacca pojadę autobusem do Trapani, przenocuję dwie noce u Oli i Angelo w Angelo Apartments i na trzeci dzień raniutko polecę na Pantellerię. Tym razem na Pantellerii mam zamiar zrobić kilka wycieczek, w tym koniecznie wycieczkę łodzią dookoła wyspy. Spać będę znów u Giuliany i Toniego w Dwóch Kotach. Może wypożyczę rower elektryczny, zobaczymy.

Ponieważ wracać będę z Katanii, najpierw wylecę z Pantellerii do Katanii no i tam mam 6 godzin na lotnisku... Mogłabym spokojnie na parę godzin wyskoczyć do miasta, choćby na lody, problem w tym, że będę miała ze sobą walizki...Arianna zaprasza, żeby przyjechac i u niej walizki zostawić, no ale będę to musiała skalkulować, z drugiej strony 6 godzin na lotnisku... Jakoś to się wyklaruje już tam na miejscu.

Opublikowano: 14 maj 2018
Odsłony: 608

Opublikowano: 19 maj 2018
Odsłony: 1001