Wtorek, dzień wyjazdu

Umówiłam się z Angelo, że przedpołudnie przed odlotem spędzę w Bella Trapani. Więc rano spakowałam się, zjadłam smakowite śniadanie w B&B Il Belveliero, pożegnałam się z Giovannim, udało mi się jeszcze poznać jego wspólnika, Gaspare. Zabrałam walizkę i poszłam do Bella Trapani. Tu jak zwykle niesamowicie rodzinna, sympatyczna atmosfera. Pogadaliśmy o możliwościach i planach, potem pojawił się Ignazio, właściciel B&B, il Capitano. Poszłam pogadać do jego biura nieopodal, poznałam jego współpracowników i jego żonę, o której do tej pory tylko słyszałam. Wszyscy witają mnie tutaj jak bliską osobę…

Potem z Angelo poszliśmy na przystanek, jeszcze pogadaliśmy zanim nadjechał autobus – i pożegnaliśmy się, jak ze wszystkimi – do zobaczenia niedługo…

on 24 sierpień 2015
Odsłony: 543

You have no rights to post comments