Poniedziałek Favignana - zwiedzam plaże i zatoczki

Teraz przede mną okrążenie wschodniej części wyspy. Tu jest prawie zupełnie płasko. Jadąc wybrzeżem odwiedziłam prawie wszystkie zatoki, zrobiłam zdjęcia plażom. Kilka piaszczystych plaż z cudownie kolorową wodą kusiło, ale ja byłam twarda – mój cel to Cala Rossa. W końcu dojechałam do miejsca, które mi się bardzo podobało, Bue Marino czyli krowa morska, czy może morski wół… Tu bym mogła zostać. Plaża kamienista, ale płaski, wygodny kamień, widać jakąś grotę – patrzyłam z góry. Jak mi się nie spodoba w Cala Rossa, tutaj wrócę. Jadę więc dalej, wiem, że Cala Rossa jest niedaleko.

on 24 sierpień 2015
Odsłony: 587

You have no rights to post comments