Wcale nie jest pewne, czy to się uda... Anna napisała mi, że nie jest pewna czy da radę przyjechać do Palizzi bo jej mama jest chora. Wcześniej pisała mi, że w takim przypadku mogę przyjechać tam i po prostu mieszkać sobie w ich domu. Więc pewnie nie będę musiała odwoływać tego etapu podróży, choć prawdę powiedziawszy, mocno się nad tym zastanawiam: chciałam spędzić czas w rodzinnym miasteczku Nina razem z nimi! Chodzić ich śladami, oglądać to, co oni lubią, zaglądać w ich ulubione miejsca. Być tam sama... nie bardzo... Mam nadzieję, że do tego czasu problemy się rozwiążą pozytywnie, Mama Anny poczuje się dobrze i spotkamy się w Kalabrii!