Ta podróż jest bardzo mało stresująca - jadę do moich przyjeciół i nie muszę za wiele planować. Bilety na samolot mam już od dawna, postanowiłam samochód zostawić na parkingu koło lotniska w Modlinie (od 30 zł za tydzień, to nie jest bardzo dużo, tyle kosztuje Modlinbus w jedną stronę, oczywiście, w pełnej cenie). W wyszukiwarce parkingów znalazłam coś co mi się bardzo spodobało - 33 zł za tydzień parkingu gdzie nie muszę jechać na parking, ale kierowca czeka na mnie na lotnisku i pobiera ode mnie samochód, a jak przylecę, przywiezie mi go przed lotnisko. Taki luksus za dodatkowe 3 złote :)
Dziś kupiłam w trenitalia bilety na pociąg z Mediolanu do Imperii na niedzielę, 28 maja, i potem na powrót w sobotę, 3 czerwca. Bilet w jedną stronę kosztował ok. 20 E (klasa ekonomiczna, większość pociągów kosztowało 30 a nawet jakiś 40 euro w jedną stronę). Czyli nie jadę, jak sugerowała Anna, aż pod francuską granicę, bo jest pociąg bezpośredni do Imperii. I super :)
Pozostaje kwestia jak się ubrać... chyba powinnam być damą, choć trochę :) No i jakieś prezenty dla moich przyjaciół, wiele tego nie będzie, no bo tylko bagaż podręczny. No więc lecę z Modlina do Bergamo w sobotę 27 maja wieczorem, będę tam o 22.15. Stamtąd jadę autobusem - pewnie Terravision - do Mediolanu, gdzie niedaleko dworca mam zarezerwowany pokój w hotelu. Prosiłam o cichy, ale mi napisali, że jedynki niestety są od ulicy. Trudno, przeżyję :)
W niedzielę rano mam pociąg do Imperii, będę tam o wpół do pierwszej. No i tu będzie najmilsza część podróży - czas spędzony z Anną i Ninem, to co uwielbiam... W sobotę 3 czerwca o 11.30 mam pociąg do Mediolanu, gdzie pewnie zostawię walizkę na dworcu i trochę się pokręcę po mieście, no bo potem, jak już dojadę na lotnisko to tam będą nudy... Z Mediolanu do Bergamo jedzie się godzinę, bilet na autobus kosztuje 5 E. Samolot mam dopiero o 21.15, w Modlinie będę po 23. Mój szofer przyprowadzi mi moją limuzynę :) - i to będzie koniec podróży...