Dzień 10, dziś Pozzuoli i Campi Flegrei z Paolą

Teraz króciutko - najpierw czeka mnie kolejne wyzwanie, to jest dotarcie do Pozzuoli  na właściwą godzinę, w tym kupienie biletu na metro, ale dam radę. Paola (airbnb) obiecuje pokazać mi to co najciekawsze na terenie Campi Flegrei (wielka groźna kaldera...), więc nastawiam się na coś co lubię :) Co z tego wyniknie, napiszę jak wrócę. Liczę na to, że będzie to mimo wszystko dzień odpoczynku, bo będziemy jeździć samochodem, więc moje nogi odpoczną po wczorajszym spacerze a przed jutrzejszą wyprawą do Zatoki Amalfitańskiej.

aPaolaI wieczorem... Było super, Paola i jej chłopak Ros byli przemili, spełniali wszystkie moje zachcianki... Spotkaliśmy się w Pozzuoli i stamtąd pojechaliśmy zobaczyć główny krater, Solfatara - z góry, bo wstęp jest zamknięty po tragicznym wypadku. Ale i z góry robi wrażenie, poza tym ogrom tego krateru, coś niesamowitego. Cały teren Campi Flegrei jest upstrzony po prostu jeziorami i jeziorkami, a wszystkie to kratery wulkanów, wiele z nich jest pięknie utrzymane, z trasami spacerowymi dookoła, plażami i zielenią. Zjeździliśmy teren Campi Flegrei od Pozzuoli, Lago d'Averno i dojechaliśmy az do Miseno i Monte di Procida, ale jeździliśmy w różne strony, tak że trudno byłoby mi opisać trasę. (dopisek już z domu: Paola opisała mi emailem dokładną naszą trasę, wysłała mi mapkę, a ja według jej wskazówek zaznaczyłam na niej trasę - zaczyna się w Pozzuoli, stąd jedziemy do Solfatara, potem wracając przez Pozzuoli docieramy do Lago d'Averno i Monte Nuovo, a potem dalej na południe i wschód - Capo Miseno, Monte Procida i Lago Fusaro. Dokładniej zobaczycie to na zdjęciach.

mapa1aJedynie pogoda trochę zawiodla, na szczęście nie padało, lub prawie, ale najczęściej było zachmurzone, więc biedne moje zdjęcia... Nad jeziorkiem Lago d'Averno zjedliśmy obiad, według mojego życzenia fritto di frutti di pesce. Cały teren nie tylko pełen jest kraterów, jeziorek i śladów aktywności wulkanicznej, jak na przykład stożek wulkanu, który wyrósł tutaj w ciągu jednego tygodnia (!!!), ale też jest tu wiele zabytków, ogromny amfiteatr, rzymskie termy, świątynie, w niektórych miejscach dzisiejsze życie po prostu zrosło się z przeszłością...

Po powrocie do domu dostałam od Paoli zdjęcia, które zrobiła ona oraz jej chłopak, Ros. Jak rzadko, na tych zdjęciach jestem ja, czasem też z Paolą, która jest przesympatyczna. Jeśli ktoś jest zainteresowany taką wycieczką jaką udało mi się zrobić z Paolą, poszukajcie na airbnb w atrakcjach na Campi Flegrei, z pewnością znajdziecie.

on 25 wrzesień 2019
Odsłony: 317

You have no rights to post comments