Teraz tylko parę słów, bo padam na nos. Wstałam dziś o 5.50, a do tego, jak zwykle, nie mogłam spać, bojąc się, że zaśpię. Teraz oczy mi się zamykają strasznie. Do tego ten spacer po Palermo z plecakiem...
Jestem w Castellammare, w bardzo sympatycznym B&B A Mare, mam pokój z łazienką. Prawodpodobnie -bardzo na to liczę - jutro popłynę na wycieczkę łodzią wzdłuż Riserva dello Zingaro. Jeśli nie uda się zebrać odpowiedniej ilości osób, bardzo będę żałować. Po południu poszłam na spacer po Castellammare, ale okazuje się, że tutaj bardzo wcześnie słońce chowa się za wysoką górą, i jeśli się chce robić zdjęcia w mieście, w porcie - trzeba to robić przed południem. Zjadłam ryby z grilla w porcie, w fajnym, super prostym miejscu. A teraz wciąż patrzę na zegarek, czy już można pójść spać... Jeśli coś ze zdjęć wyszło, dodam jutro. Trzymajcie kciuki za wycieczkę! Dobranoc!
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.