18 września, siedząc na dworcu w … Castellammare…

Nie jest łatwo wyjechać z Castellammare… W kwietniu żeby pojechać do Trapani poszłam piechotą na dworzec (4 kilometry...). Dziś siedzę na dworcu już trzy i pół godziny. Nic nie jeździ, nie ma żadnych komunikatów, wszystko jest zamknięte. Taksówkarz, który czeka z reguły na przyjeżdżających pasażerów powiedział, że gdzieś na trasie jest blokada i pociągi stoją. Przez ten czas jakieś pół godziny temu przejechał jeden pociąg w drugą stronę. Maszynista powiedział taksówkarzowi, że może przyjedzie autobus zastępczy. Może… Wysłałam sms do Maurizia, prosząc go o telefon na dworzec (nie tu, bo tu nikogo nie ma, ale może w Trapani…), ale on mówi, że nikt nie odpowiada. Czekam jeszcze, bo o 20 powinien być ostatni pociąg do Trapani, ale czy przyjedzie? Maurizio mówi, że jest do mojej dyspozycji, ale przecież nie mogę go poprosić, żeby mnie zawiózł do Trapani, to daleko… Może, gdyby sam zaproponował… Ale jak nie, to chyba poproszę o przenocowanie do rana a o tej nieszczęsnej szóstej wsiądę w autobus… Tylko że bilet trzeba kupić dość daleko od przystanku, jak to zrobić tak wcześnie rano? Jeśli chodzi o tego typu sprawy, to tu jest po prostu abstrakcja…. I po co kasowałam bilet?

(godz. 20.10) Ufff!!! Jestem nareszcie w pociągu! Miałam wyjechać o 15.50, wyjechałam o 20.10, to trochę sobie poczekałam, prawda? Ale jak zobaczyłam, że przed 20 zebrało się na dworcu trochę ludzi, pomyślałam, że może ostatni pociąg puszczą… Były tam m.in. Polki, które z Trapani przyjechały do Castellammare na wycieczkę. Co one by zrobiły, gdyby nie było pociągu do rana??? Najważniejsze, że siedzę w pociągu, powinnam być w Trapani o 22, nawet jak będę później nic się nie stanie. Giovanni z B&B Il Belveriero przyjedzie po mnie, więc nie będę musiała ciągnąć walizki. Szkoda wieczoru, no ale co zrobić. Mówiłam zawsze, że pociągi na Sycylii są bardzo niepewnym środkiem lokomocji. Najgorsze to, że nie ma żadnej informacji. Choć na parę minut przed przyjazdem pociągu automat biletowy powiedział, że za trzy minuty będzie pociąg. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby spróbować tam szukać  informacji!

on 19 wrzesień 2015
Odsłony: 933

Komentarze   

+1 # Kasia1 2015-09-19 20:23
Tez mamy takie doswiadczenia,ale co gorsza jechalismy w niedziele. Maurizio zorganizowal nam taxi na dworzec sprawdzil dokladnie czy pociag jedzie ale niestety czekaliamy bardzo dlugo.po 3 godzinach przyjechal autobus zastepczy ktory zawiozl nas do Castelvetrano, gdzie mial czekac pociag, jednak po dokladnym wypytaniu pana na dworcu okazalo sie ze pociag pojedzie dopiero za 3 godziny. I tak podroz ktora miala trwac ok 2 godzin wydluzyla sie do 11. Zdazylismy przeczytac po calej ksiazce;) oczekiwanie w Castellammare bylo dosc przyjemne bo w barze przy plaży w towarzystwie taksowkarza ,chyba Dino:).chyba lepiej od razu planowac powrot taksowka.szczegolnie ze w lipcowych upalach moze to byc uciazliwe.
# sla 2015-09-20 13:34
Pan taksówkarz nazywa się Gino :) Jechałam z nim w kwietniu do Scopello jak pociąg się spóźnił i nie zdążyłam na autobus, a teraz dotrzymywał mi towarzystwa, dowiadywał się jakie szanse na pociąg, przychodził pogadać i też pomagał arabskim chłopakom, którzy z Trapani przyszli do Castellammare pieszo... Przynosił im wody, potem pomógł wsiąść do pociągu. Pan jest super... Ale to co opowiadasz oznacza, że sytuacja taka zdarza się nie jeden raz :(

You have no rights to post comments