Dzień 4, wtorek, Palermo, Cefalu

Dziś pogoda była lepsza niż wczoraj, ale też padało, choć było to  takie ciepłe pokapywanie i było pochmurno, ale stwierdziłam, ze nie po to tu przyjechałam żeby chronić się w pokoju przed deszczem - szkoda tylko, że nie było możliwe zrealizowanie marzenia o ponownej kąpieli porannej MOIM morzu ...
 
Wybrałam się więc pociągiem do przepięknego, średniowiecznego miasta na północnym wybrzeżu, Cefalu. Warto było naprawdę! Cefalu to urocze średniowieczne miasteczko leżące na stromym cyplu północnego wybrzeża Sycylii. Rozrosło się wokół normańskiej katedry z XII wieku. Wąskie ulice rozplanowano regularnie, jest tam wiele kościołów a dzielnica rybacka przy piaszczystym nabrzeżu pod ogromną skałą - symbolem miasta robi niezapomniane wrażenie... 
 
Jest to bardzo zadbane, czyste i ładne miasteczko, tylko nieco za dużo tam turystów... Udało mi się znaleźć starożytną arabską pralnie, która była używana jeszcze niedawno! Wykorzystano spływająca słodką wodę, która wypływa w murach jak ze źródeł, wybudowano specjalne jakby wanny, przy których znajdują się takie tablice do szorowania. Bardzo pomysłowo to zrobili!
on 25 wrzesień 2007
Odsłony: 428

You have no rights to post comments