Okazuje się, że ten bilet Warszawa Rzym to był falstart. To był błąd. Żeby kto inny takiego błędu nie popełnił, wytłumaczę o co chodzi:
Otóż, kiedy kupowałam bilet, byłam przekonana, że jak tylko przylecę do Rzymu, zaraz wsiądę w pociąg do Neapolu, a tam zaraz wsiądę na prom i na drugi dzień rano będę już na wyspach. A z powrotem znów tak samo, no, może z jednym dniem rezerwy, żeby nie ryzykować spóźnienia promu/pociągu i zdążyć na samolot powrotny.
Ale okazało się, że to nie takie proste. Nie przewidziałam, że promy nie płyną codziennie, a jedynie dwa razy w tygodniu, tam we wtorki i piątki wieczorem, a z powrotem w niedziele i w czwartki wieczorem. Czyli, przylatując do Rzymu w niedzielę miałabym prom dopiero we wtorek wieczorem, a jeszcze gorzej wracając, bo wracając promem w niedzielę byłabym w Neapolu w poniedziałek rano, a o 16.40 mam samolot z Rzymu... Dla mnie to zbyt ryzykowne, ale w przeciwnym wypadku musiałabym opuścić wyspy już w czwartek wieczorem mając samolot w poniedziałek! Bez sensu!
Czyli, pierwsza przestroga dla tych co moimi śladami: chcąc płynąć promem trzeba koniecznie dopasować samolot do rejsów.
Można z Neapolu popłynąć wodolotem SNAV, ale cena dla mnie jest za wysoka - 130 - 200 euro w obie strony (podczas gdy prom kosztuje 120 euro w obie strony, ale płynie nocą więc w cenie biletu jest też nocleg). A przecież do Neapolu też trzeba dojechać...
Ja miałam już zamiar kupić samolot Rzym - Katania za "głupie" sto euro, czyli drożej niż z Warszawy do Rzymu, ale prócz ceny odstraszało mnie to, że szczególnie wracając muszę mieć ze dwa dni rezerwowe na wypadek odwołania lotu (co w Katanii ze względu na Etnę łatwo może się zdarzyć), konieczność nocowania gdzieś w Katanii i gdzieś w Rzymie...
A więc, druga przestroga: kiedy zamierzacie kupić bilet dokądś i stamtąd dokądś dalej (w różnych liniach, nawet super tanich), radzę, sprawdźcie najpierw, czy nie da się kupić biletu w jednej linii z przesiadką!
To wychodzi po pierwsze taniej (choć na pierwszy rzut oka wydaje się drogo - Warszawa - Catania - Warszawa w Alitalia - 720 zł, podczas gdy oddzielnie W-wa -Rzym, Rzym Catania, Catania Rzym, Rzym Warszawa w dwu liniach - 850 zł). A po drugie, mając bilet w jednej linii z przesiadką nie trzeba się bać, że się nie zdąży na samolot, bo to problem tej linii, a mając dwa niezależne bilety niestety, trzeba zawsze założyć jakieś spóźnienie - a więc przeznaczyć na przesiadkę duuuużo więcej czasu.
No i wreszcie zrobiłam to, na co mnie namawiała Alka: sprawdziłam ceny i rozkłady autobusów - i BINGO! Z Rzymu do Messyny dwie linie prowadzą po dwa autobusy w odstępie godzinnym. Czyli razem cztery autobusy, jak na rezerwę dla mnie wystarczy :) Autobusy jadą nocą, wczesnym rankiem są na miejscu, a z Messyny już dwa kroki do Milazzo. Autobusy w zależności od rozkładu kosztują od 30 do 45 euro w 1 stronę. Biorąc pod uwagę, że to nocne, nie trzeba już płacić dodatkowo za nocleg :) Wiadomo, jak się śpi w autobusie, ale co tam, ważne, że w ten sposób nie tylko dojadę na miejsce bezpośrednio a potem już tylko statek na Eolie, ale co mi się bardzo podoba, mając powrotny lot z Rzymu o 16.20, mogę bezpiecznie wyjechać z Messyny poprzedniego dnia wieczorem i nie ma takiej opcji, żebym spóźniła się na samolot. Czyli mogę pełny czas wyjazdu spędzić na Wyspach Eolskich!!!
Cieszę się ogromnie, że nie dałam się skusić i nie kupiłam biletu na samolot do Katanii!!! I że dokładnie 14 dni, pełne 14 dni spędzę na wyspach!