Lab dobiegł końca. Powoli się rozjeżdżamy. Wywożę z Gemony masę wrażeń, ciepło, serdeczność jej surowych mieszkańców. Wywożę też coś po co głównie przyjechałam - nauczyłam się wiele, uwierzyłam w siebie, dowiedziałam się, że jak zechcę, to mogę.
Półtora roku później doceniłam jeszcze bardziej to, co dał mi ten wyjazd. Zwolniono mnie z pracy w ramach zwolnień grupowych w Daewoo. Gdyby nie włoski, nie wiem co by było ze mną i moją rodziną. Język włoski dał mi nową szansę, szansę na pracę, ale nie tylko - szansę na to, żeby wreszcie w życiu robić to co lubię.
Półtora roku po Gemonie zaczęłam nowe życie, życie dzięki Gemonie.
Grazie, Gemona, Bruno, grazie, dovunque sei...