Dzień 2 cd, Cala Pulcino czyli Zatoka Kurczaczka

Z plaży dei Conigli poszłyśmy ścieżką w górę wybrzeżem. Droga nie była bardzo trudna, choć parę miejsc wymagało uwagi. Doszłyśmy do Zatoki Kurczaczka, czyli Cala Pulcino - to tam można podziwiać te cudne latające łódki - patrz filmik na mojej stronie (zrobiłam tam zdjęcia, widziałam to przecież na własne oczy!). Woda jest tam tak przezroczysta, a dno tak białe, że łodzie rzucają cień na dnie, co wygląda, jakby płynęły nad wodą...

Plaża tam jest maleńka, i nie taka czyściutka jak plaża Isola dei Conigli, ale za to jest tam dosłownie parę osób (w niedzielę). Z pewnością wynika to z faktu, że dostać się tam nie jest tak łatwo.

Potem wróciłyśmy inną drogą, przez rezerwat, wąwozem Vallone Profondo (czyli Głęboki Parów). Ależ widoki, najpierw skalista pustynia i góry, później zaczyna się po troszeńku zieleń, przechodząca w las i piękne'zarośla. W końcu doszłyśmy do drogi prawie na końcu wyspy. Wróciłyśmy do przystanku szosą oglądając te kamienie jak na stepie po obu'stronach drogi, podczas gdy raz po jednej, a raz po drugiej stronie wyłaniało się morze... Lampedusa jest długa i wąska.

(filmik Alki pokazuje początkowy etap drogi z plaży Królików wybrzeżem w górę)

on 02 październik 2011
Odsłony: 443

You have no rights to post comments