Wenecja...
Cóż powiedzieć. Uwielbiam tam wracać. Podczas tej wycieczki szukałam ciekawych miejsc - ponad godzinę spędziłam na przykład przed szpitalem, obserwując "ruch chorych", przybywające ambulanse wodne, a nawet wyprowadzenie zwłok do pogrzebowej łodzi, płynącej na cmentarną wyspę.
Zamieszczam tutaj zdjęcia nie tylko z tej wycieczki, ale też z 1998 roku, kiedy to po 22 latach wróciłam do Włoch i ponownie odwiedziłam Wenecję. Trochę mnie kusi żeby tu dodać też zdjęcia sprzed 23 lat - ale nie wiem...
O Wenecji się nie mówi, Wenecję się chłonie...