Dzień 18cd, Ustica

Ustica, ostatnia moja sycylijska wyspa, jaka ona jest? Prawdę powiedziawszy, zupełnie sobie jej nie wyobrażałam. Jakoś nikt nigdy nie mówił na jej temat, nie opowiadał, ani też nikt mnie nie pytał, czy tam byłam...

Ustica to wyspa wulkaniczna, to górna część dużego wulkanu, który wyłonił się z morza milion lat temu. Wybrzeża są czarne, skaliste, nie ma tu piaszczystych plaż, nawet takich jak czarna plaża na Linozie. Zejścia do wody które widziałam były skaliste, ze schodkami kamiennymi prowadzącymi prosto do wody.

Tu się nie przyjeżdża plażować, tu się przyjeżdża pływać, snorkelingować, nurkować. Ustica jest rajem dla nurków z trzech powodów: raz, bo żyzne podłoże z lawy utworzyło niezwykle bogate dno, z ogromną ilością podwodnych roślin, pięknych grot i bogactwem przeróżnych ryb. Dwa, bo można tu pod wodą znaleźć różne ciekawostki, skutek morskich katastrof - dno morskie jest pełne starych statków. Po trzecie Ustica jest znana z zupełnie niezwykłej strony: tu uprawia się archeologię podmorską. Skarbów podwodnych nie wydobywa się, nie przewozi do muzeów. Leżą tam, gdzie je znaleziono. Postawiono przy nich tablice z opisem dokładnie jak w muzeum. Kto chce je zwiedzić, zakłada ekwipunek nurka i opuszcza się na dno...

Kto nie nurkuje, może brać udział w wycieczkach łodzią dookoła wyspy, a także poznawać wyspę pieszo. Jest tu wiele ciekawych szlaków i ścieżek, a Centro di Accoglienza (centrum informacji turystycznej) chętnie rozdaje za darmo mapy i informatory na temat wyspy.

Miasteczko znajduje się na zboczu nad portem. Wydaje mi się, że jest tu wszystko, czego można potrzebować: sklepy spożywcze, piekarnie, bary, restauracje, pamiątki i inne, jest bank, poczta, no i na każdym kroku jakieś firmy nurkowe, hotele, B&B, pokoje do wynajęcia. Poza miasteczkiem, wzdłuż drogi idącej mniej więcej dookoła wyspy jest też sporo pojedynczych, rozrzuconych ośrodków turystycznych, gospodarstw agroturystycznych, i domów prywatnych (które z pewnością wynajmują pokoje).

Ponad portem znajduje się bardzo ciekawe stare miasto. Domy wybudowano z czarnych kamieni, połączonych jasną zaprawą. Bardzo charakterystycznie to wygląda, odrobinkę jak dammusi, ale inaczej. Ciekawa cecha tutejszego budownictwa, to tak zwane murale, czyli malunki na zewnętrznej ścianie domów. Niektóre to prawdziwe dzieła sztuki. Warto wiedzieć, że przy odnawianiu domu zamalowuje się nawet najpiękniejsze murale i tworzy nowe...

Po nurkowaniu obeszłam miasteczko, poszłam drogą na wzgórze, a potem chciałam okrążyć wyspę. Przyplątał mi się towarzysz, owczarkowaty wesoły pies, który stwierdził, że od teraz będziemy szli razem. Bardzo daleko zaszliśmy, zobaczyłam drogę w kierunku morza, poszłam nią, potem były schodki do wody, na skałach, ja zeszłam w dół, a mój niewierny towarzysz zdradził mnie dla jakiegoś białego pieska...

on 14 lipiec 2013
Odsłony: 526

You have no rights to post comments