Dziś rano spakowałam się szybko i pojechałam autobusem (506) do Mondello. Cel: zobaczyć, jak to tam wygląda, i popływać w morzu chyba ostatni raz. Jedzie się jakieś 20 -30 minut z centrum (z Politeama). A tam, no cóż, taka typowa miejscowość letniskowa, nie byłam zachwycona. Podobno kiedyś to było miasteczko rybackie, szkoda, że z tego nic nie zostało.
Plaża piasek, ale brudno na piasku i w wodzie. Nie wiem, może tylko ten zakątek plaży gdzie byłam był taki brudny, inne miejsca wydawały mi się podejrzanie eleganckie, jakby płatne, z kabinami itp, ale jak ktoś tu będzie, warto sprawdzić, może jednak nie są płatne i może tam jest czyściej.
A poza tym - baloniki, parasole, bary, lody... Piasek nie taki ładny jak na Lampeduzie. I w San Vito było ładniej niż tutaj... Ładnie wygląda zabytkowe kąpielisko, nie widziałam kasy przy wejściu, nie wiem, czy jest płatne czy nie.
Potem autobus z powrotem, kupiłam bilet na przejazd linii Segesta do Trapani, poszłam do domu, wzięłam prysznic, zwinęłam wszystko i przed 12 byłam na placu Politeama na przystanku. I potem po raz drugi przejechałam tę trasę: w 2007 roku przyleciałam najpierw do Palermo i po czterech dniach pojechałam autobusem do Trapani, nie wiedząc, co tam spotkam... Teraz jechałam już jak do domu...