Idę między domkami, wszystko elegancko urządzone w tym tutejszym stylu, no, takim bogato - tutejszym, nieco poprawionym... Tu domki są najczęściej piętrowe, na dole mieszkanie na górze taras, a wyżej najczęściej jest już inny dom...
Między domami prowadzi „gminna droga” – szerokości jednego meleksa. Co jakiś czas mija mnie taki pojazd –elektryczna taksówka, lub popularna tutaj „ape” czyli pszczoła – trójkołowiec bagażowy, na którym często pasażer jedzie na stojąco. Ustępuję im miejsca, przyklejając się do murku...
Wszystko tu jest nie tylko starannie i estetycznie wykończone, ale też bardzo starannie zorganizowane. Idąc drogą zawsze wiemy gdzie idziemy, nie sposób się pomylić. W zasadzie, oprócz ścisłego „centrum” jest jedna droga.