Dziś pochmurny poranek, a na popołudnie zapowiadają burzę i deszcz. No i co tu robić... Prognoza na jutro zapowiada piękny dzień, jeśli to się sprawdzi, dzis mogłabym (zgodnie z założeniem, że to ma być podróż wypoczynkowa!) sobie poodpoczywać: poczytać, pobawić się zdjęciami, pospacerować po okolicy. Nie pada, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pochodzić, tylko że ... mnie przeszkadza fakt, że bez słońca zdjęcia są bez sensu, wszystko tak bardzo traci... Jeśli jednak dzisiaj nie pójde do Vendicari a jutro zamiast być pięknie, będzie lało, to będę sobie pluć w brodę. Na pojutrze zapowiadają cały dzień deszczu. I bądź tu mądry...
Wszystkim radzę odwiedzać Sycylię wiosną lub jesienią, bo na ogół jest wtedy ciepło, nawet gorąco, a jesienią do tego ciepła woda. Ile razy byłam na Sycylii jesienią - nawet w końcu października - zawsze tak właśnie było. Zawsze jednak podkreślam, że jesień to ryzyko gorszej pogody, i tym razem to się sprawdza. Choć nie mogę narzekać - jest ciepło, choć za chłodno na kąpiel w morzu, jest pochmurno, ale jak dotąd nie padało mocno, jedynie troszkę kropiło, zobaczymy co będzie w następnych dniach.
Salvo mówi, że ten kawałek Sycylii jest niezwykły pod względem pogody, ponieważ tutaj ścierają się dwa morza, wiatr z reguły rozgania chmury i bardzo rzadko tu pada. Podobno w ostatnich dniach były ulewy w Katanii, w Syrakuzach, a tutaj parę dni temu padało przez chwilę. Dla odwiedzających te miejsca to doskonała wiadomość, dla roślin nie bardzo, bo jest tu bardzo sucho. Salvo ma piękny sad pełen brzoskwin, uprawianych ekologicznie - nie są pryskane, a owoce ukryte są przed insektami w woreczkach. W moim domu stoi cała misa tych brzoskwiń - są dobre, aromatyczne, choć nie tak soczyste jak te w sklepach.
(Trochę później) Leje jak z cebra. Dobrze, że nie wyruszyłam nigdzie. Wszystko ma plusy i minusy, a więc: na plus - podlewają się roślinki :) Na minus: siedzę w domu. Na plus: odpocznę, zrelaksuję się, popracuję nad zaległymi zdjęciami. Na minus: chciałabym odwiedzić Vendicari, zajrzeć na słynną plażę Cala Mosche. No dobra, niech pada, ale od jutra niech wyjdzie słonko, poproszę!!!