8.06 - Płynąc na Stromboli i pierwsze spotkanie z Ginostrą

Wypływam z portu w Panarea i usiłuję sobie wyobrazić co będzie dalej...

Stromboli to od początku cel mojej podróży. Początkowo myślałam, że przypłynę tylko tutaj na dwa, trzy dni. Potem moje marzenie się rozwinęło i udało mi się do Stromboli dodać pozostałe wyspy. Jednak wciąż Stromboli, oraz Iddu, czyli ON (on, wulkan...) - to cel, bo to tutaj zamierzam świętować fajerwerkami moje nieszczęsne urodziny.

Stromboli to będą dwa etapy mojej podróży - północno-wschodnia część wyspy, ta najczęściej odwiedzana, najgęściej zamieszkana, skąd startują wyprawy na wulkan, oraz później Ginostra, na południowym zachodzie, maciupeńka osada, gdzie można się dostać tylko morską drogą.

Płynąc z Panarea najpierw zawijamy do Ginostry, do jej maciupeńkiego portu Pertuso. Patrzę z ogromną ciekawością na to niezwykle miejsce gdzie przypłynę za trzy dni, na wielką skałę nad portem, na którą trzeba się wspiąć by się dostać do osady... Ci vediamo, Ginostra!

on 08 czerwiec 2012
Odsłony: 379

You have no rights to post comments