Sobota: Saliny, flamingi i kolacja u Lilian

Wieczorem pojechaliśmy do salin w Nubii, gdzie zobaczyłam flamingi, co prawda z daleka, ale były. A zmrok w salinach to coś zupełnie niezwykłego... No i wieczorem Lilian przygotowała sutą kolację na bazie frutti di Mare, insalata pantesca, ośmiornica a na deser były owoce kaktusa i winogrona, do tego oczywiście wino – to od pana Noto, i również wino Gianniego. Na kolacji pojawiła się znajoma Gianniego, Giuseppina, dziewczyna z Pantellerii, która pracuje jako kucharka w różnych luksusowych restauracjach. Rozmawialiśmy długo o warunkach życia na wyspach, o problemach z pracą i różnych takich życiowych sprawach… Giusy pochwaliła Lilian za sałatkę (bo pantesca znaczy pantelleryjska ;)
W końcu późno w nocy dotarłam do mojego pałacu…

on 24 sierpień 2015
Odsłony: 671

You have no rights to post comments