Jeszcze był kawałek wczoraj: Annalisa odebrała mnie z lotniska ślicznym granatowym nowym Cinquecento. Wieczór w Trapani był całkiem chłodny. Annalisa chciała mnie ugościć w swoim B&B A Babordo, ale niestety, wszystkie pokoje były już wcześniej zajęte, dlatego zawiozła mnie do apartamentu, który ma od niedawna do wynajęcia. Wygodny pokój z kuchnia i dużym tarasem.
Rano wyszłam na cappucino do baru, zwiedziłam okolicę, a później przyjechała Annalisa i zawiozła mnie do swojego B&B, żeby mi pokazać to miejsce, którego prowadzenie sprawia jej wielką frajdę. Wiele osób z tej strony chwali A Babordo, i słusznie! Znajduje się dosłownie dwa kroki od portu, a do tego okna wychodzą na przeciwną stronę, dzięki czemu nie przeszkadza hałas wodolotów. Za to z okien jest widok na piękne kopuły kościoła. Pół piętra wyżej na tarasie z widokiem na port Annalisa podaje śniadanie. Wszystko jest urządzone z dużym gustem i wyczuciem estetyki - Annalisa to artystka, zajmowała się projektowaniem mody.
Do B&B, które znajduje się na 4 piętrze wjeżdża się powoluteńku windą...