20 września, Cannacale i ruiny Troi

Do Canakkale przyjechaliśmy, żeby zobaczyć ruiny Troi. Mieliśmy też zamiar popłynąć promem przez Dardanele i pojechać do Stambułu. Troja okazała się niepozorną kupą kamieni. Trudno było sobie wyobrazić jakikolwiek związek tego niepozornego miejsca z Odyseją... Natomiast w tej okolicy poznaliśmy młodego Turka, Hasana, który zaoferował się że nas zawiezie do Stambułu. Był piękny, wesoły i bardzo sympatyczny. W Stambule o ile pamiętam, nocowaliśmy w jakimś hoteliku (?), i następnego dnia pociągiem wyjeżdżaliśmy do Edirne - i w ten sposób kończył się nasz pobyt na Bliskim Wschodzie...

You have no rights to post comments