Dzień pierwszy cd, jestem w gościach

Przylecieliśmy pół godziny przed czasem, ale Angelo już czekał. Pojechaliśmy najpierw zobaczyć ich dom (do remontu) z nieprawdopodobnym ogrodem pełnym drzew owocowych, oliwnych,z palmą itp, potem odebraliśmy dzieci z dwóch szkół, zjedliśmy obiad i teraz padłam na godzinkę i potem ruszam w miasto.

Wieczorem muszę się przepakować i o 8.30 mam wodolot na Marettimo, tam mam zarezerwowaną jedną noc ale chciałbym zostać jeszcze jedną. Więc jak na razie czasu brak :)

A do tego jeszcze walczę z netbookiem - w ramach wyrzucania zbędnych rzeczy zdecydowałam się wziąć sam tablet bez klawiatury. Wiem, że nie jestem wprawiona w pisaniu na klawiaturze ekranowej, robię trochę literówek, ale to co on wyprawia to już przesada. Zmienia to co piszę, przestawia, już dwa razy po prostu usunął to co napisałam, ale przeszedł sam siebie przestawiając ustawienia menu bloga i przez pewien czas po prostu było tam pusto! Udało mi się naprawić straty na telefonie...

Przez to jednak straciłam masę czasu, dlatego na razie na tym się zatrzymam, może jutro uda mi się dodać zdjęcia...(tak naprawdę to zdjęcia udaje mi się wstawić dopiero w domu).

on 02 październik 2023
Odsłony: 46