Dzień trzeci, Marettimo, chwilowo bezdomna...

Siedzę w porcie obok biura Horison, które organizuje wycieczki łodzią dookoła wyspy. Jestem chwilowo bezdomna, musiałam o 9 zwolnić moje mieszkanko (godzinę wcześniej niż w regulaminie ale mówi się trudno, Rosa mi udostępniła mieszkanie od rana, choć wg rozkładu checkin jest od 14, więc jej daruję...).

Kiedy wrócę z wycieczki mój pokój, który zarezerwowałam wieczorem powinien już być gotowy, tylko mam nadzieję że go znajdę... Po wyjściu z domu miałam godzinę więc próbowałam go znaleźć żeby nie błądzić potem, ale w żaden sposób, według wskazówek na mapce z bookingu mi się to nie udało. Złaziłam całe miasteczko, wszystkie uliczki w górę i w dół i nie tylko nigdzie nie znalazłam takiej uliczki ale w ogóle, nigdzie nie było nazw ulic... Mam nadzieję, że po powrocie z wycieczki pójdzie mi łatwiej, a jak nie to poproszę o lepsze wskazówki albo niech ktoś po mnie przyjdzie! Nie lubię, ale jak się nie da inaczej?...

Teraz za chwilę ruszamy na naszą łódź, dzięki, Angelo za zarezerwowanie rejsu! Mam kanapkę, wodę, maskę i fajkę do pływania i nie mogę się doczekać...

on 04 październik 2023
Odsłony: 45