Dzień trzeci cd - jak odnalazłam (nie bez pomocy) mój dom na dziś

Ponowna próba znalezienia zarezerwowanego domu według wskazówek na bookingu skończyła się prośbą o pomoc u źródła. Właściciel wyszedł po mnie pod bar Tramontana. Gdzieś był taki bar, ale gdzie? ... Koło restauracji Il Pirata. No ale przecież to tuż koło domu Rosy!

Znów się trochę pokręciłam w kółko i w końcu spytałam przechodnia wyglądającego na tubylca. Okazało się, że ten bar jest faktycznie tuż obok domu Rosy, uliczką w górę. Tam czekał na mnie właściciel i obśmiał się, słysząc jak szukałam uliczki, która znajduje się dokładnie dwie minuty od mojego wczorajszego mieszkania... No tak, ale z mapki na bookingu zupełnie to nie wynikało...

Mój dzisiejszy dom to pokój z łazienką, jest tu lodówka i nawet rozkładany stolik do pisania czy jedzenia. Mam go zwolnić jutro do 10, mogę zostawić bagaż. Pewnie wyjdę wcześniej, bo chciałabym jeszcze popływać przed opuszczeniem wyspy. 

Pokoik jest nieduży ale więcej nie potrzebuję. Nie ma widoku na zatokę, ale może będzie troszkę ciszej w nocy. Korzystam z tego pokoju żeby odpocząć bo rejs, pływanie, słońce, wiatr na łodzi - to wszystko mnie bardzo zmęczyło. Dlatego dziś pod wieczór tylko trochę pochodzę sobie, coś kupię do jedzenia, i odpoczywam. A, i może bilet na wodolot kupię.

on 04 październik 2023
Odsłony: 47