Chotel Czerwony, Chotelek (Zielony) i do tego jaskółcze ogony...

Jak nie wybrać się do wiosek, które tak się nazywają... Wypatrzyłam te nazwy i parę słów o nich w broszurce, zapraszającej na wycieczki takim śmiesznym małym autobusikiem. Sprawdziłam na mapie - parę kroków stąd. No to wybrałyśmy się z Wiktorią samochodem zobaczyć o co chodzi...

W Chotelku, 4 km od Buska (który jakiś czas temu był Zielony, ale potem niestety, został tylko Chotelkiem) stoi prześliczny drewniany kościółek z XVI wieku, niestety, otwarty tylko w niedzielę, a nas tu w niedzielę już nie będzie... Kościółek stoi na niewielkim pagórku, tak, że nie bardzo jest jak mu zrobić zdjęcie. Próbowałam też zaglądać przez okienka do środka, ale nic  nie widać... 

W Chotlu Czerwonym na wzgórzu stoi ufundowany przez Jana Długosza kościół św. Bartłomieja z 1440 r. Ale to nie wszystko, bo kościół stoi na skarpie, gdzie połyskują złoto dziwne skały - są to tzw jaskółcze ogony - kryształy gipsowe, niezwykłe zjawisko geologiczne. W Chotlu znajduje się też Rezerwat Przyrody Przęślin, gdzie na wzgórzu widoczne są gipsowe kryształy ok 3 m wysokości - jedne z największych na świecie! Trafiłyśmy w to miejsce przypadkiem, szukając po prostu... tabliczki z nazwą miejscowości. Kiedy podziwiałam z bliska złocące się zdobienia kryształów gipsowych, zauważyłam w dole, na polach biegnące wielkie stado saren...

on 29 marzec 2017
Odsłony: 685

You have no rights to post comments