Niedziela w Sandomierzu

W niedzielę pojechałam na wycieczkę do Sandomierza. Marzyła mi się od dawna... Miasto piękne, byłam też w podziemiach gdzie dawni mieszczanie drążyli sobie piwnice (aż się kamienice zawalały...). Ale Sandomierz był złośliwy: jak tam jechałam, było trochę słońca, jak przyjechałam - same chmury a wiatr lodowaty jak w kriosaunie, smagał tak, że trudno było wytrzymać! Przewiało mnie na wszystkie strony.

Jak wyszłam z podziemi i miałam już wracać - okazało się, że świeci słońce, więc szybko obiegłam jeszcze rynek i zrobiłam jeszcze raz zdjęcia tych samych miejsc - dlatego najładniejsze zdjęcia z rynku są pod koniec galerii. Ale zdjęcia z wieży widokowej mam bez słońca, no bo drugi raz płacić bilet to już byłaby przesada...

on 22 marzec 2017
Odsłony: 887

Komentarze   

+1 # Gosia 2017-11-15 18:06
Nazywam Sandomierz polskim Erice, no bo na wzgórzu i stary. Byłam chyba z 10 razy i nie mam dość. Polecan jeszcze kiedye Góry Pieprzowe.
# sla 2017-11-17 07:59
Ja nie robię takich porównań, wszystko dla mnie inne, ale piękne też. Kiedyś...
# Gosia 2017-11-17 08:02
A ja nie zauważyłam, że jeszcze Koprzywnicę odwiedziłaś.
# sla 2017-11-17 08:40
No, tak przypadkiem - jadąc tam zauważyłam ten piękny kościół, jadąc z powrotem zatrzymałam się na chwilę.

You have no rights to post comments