Już prawie zrezygnowałam z pomysłu, żeby się wybrać do Trappeto będąc w Partinico, bo to zbyt skomplikowane, ale chciałam spisać dokładne godziny odjazdu pociągów i spojrzałam na trasę. I nagle olśnienie! Pociąg z Partinico do Trapani jedzie przez Trappeto!!! Żeby odwiedzić Trappeto nie trzeba potem wracać do Partinico, żeby złapać pociąg do Trapani, bo ten pociąg zatrzymuje się w Trappeto (ciekawe, że pociąg z Trapani do Partinico jedzie trochę inną trasą, nie przez Trappeto...)
Jeśli ktoś (mam nadzieję...) zagląda tutaj i czyta o moich przygotowaniach do podróży, o moim kombinowaniu i przemyśleniach, widział zapewne mapkę, którą wstawiłam z tydzień temu. Okazuje się, że na tej mapce jest duży błąd: zaznaczyłam tam linią trasę z Trapani do Partinico jako kreskę z zachodu na wschód. Ale przecież linia kolejowa tak nie prowadzi! Mój błąd! Niezależnie od tego, czy pojadę pociągiem z przesiadką czy bez, trasa zawsze prowadzi od Castellammare na południe, do Castelvetrano i potem wybrzeżem przez Mazarę i Marsalę. Niejeden raz jeździłam na tej trasie, nie wiem, jak mogłam się tak pomylić... Połączenie z przesiadką jest dłuższe po prostu ze względu na konieczność oczekiwania drugiego pociągu.
No tak, i co z tego wynika? Ano wszystko zmienia! Należy jeszcze dodać, że po pierwsze, pociąg z Trapani w południe faktycznie, nie jedzie przez Trappeto, ale ten nieszczęsny o 6.50, którego chciałam za wszelką cenę uniknąć - tak! I jeszcze jedno - ni stąd ni zowąd w rozkładzie autobusów linii Segesta pojawiły się połączenia między Partinico a Trappeto (których z tydzien temu jeszcze na październik nie było). Po długich i wyczerpujących poszukiwaniach udało się z tych informacji stworzyć sensowny plan:
Pojadę z Trapani w piątek 6 X raniuteńko, o 6.50 pociągiem do Trappeto. Będę tam o 9.15. Cappucino i masa czasu na spacerek po tym małym rybackim miasteczku. Mogę nawet wybrać się na plażę :). O 14.20 mam autobus linii Segesta do Partinico (przyjazd 14.40). Ewentualnie jak nie, to o 15.53 jest pociąg (ten, którym chciałam przyjechać do Partinico z Trapani), który do Partinico jedzie 8 minut. Ale autobus bardziej mi się podoba, no bo ile czasu mogę spacerować po malutkim rybackim miasteczku :) A do tego, będąc trochę wcześniej w Partinico mogłabym - o ile będę miała jeszcze siłę - po dotarciu do B&B wybrać się piechotką do Parrini.
Jeśli nie dam rady, do Parrini pójdę w sobotę rano, tak, żeby zdążyć wrócić na pociąg do Trapani o 11.40, dzięki czemu będę w Trapani o wpół do trzeciej po południu i zdążę na spokojnie pożegnać się z Olą i Angelo, wziąc moje manele i pojechać do Ummari autobusem (chyba, że Carmelo postanowi przyjechać po mnie, ale wydaje mi się, że nie jest to potrzebne. Autobus nr 30 jeździ do Ummari co ok. 2 godziny, kosztuje tyle co autobus miejski więc dlaczego miałabym go fatygować?)
No i super, wreszcie zagadka rozwiązana!!! :)