Do Sorrento pojechałam rano pociągiem z Pompei. Mogłabym tam zostać na dłużej - urzekło mnie to miejsce. Kolorowo, zadbanie, czysto, bajecznie... Widoki nieziemskie - a ja w moim, wówczas całkiem nowym aparacie miałam miejsce na zaledwie 24 zdjęcia...
Moi przyjaciele - napoletani krzywią się, kiedy im mówię jak zachwyciło mnie Sorrento, zazdroszczą, bo takie maleńkie miasteczko, do którego przyjeżdża taka masa turystów ma środki na to, żeby było zadbane, czyste i piękne... No cóż, ale to nie zmienia faktu, że Sorrento mnie zachwyciło.