Prawie codziennie sprawdzałam, czy mój lot powrotny (charter Rainbow) z Palermo do Warszawy posiada wreszcie godzinę wylotu - wciąż jej nie było... Dlatego zaplanowałam przyjazd do Palermo dzień wcześniej - no bo samolot powrotny mogł być wcześnie rano, w ciągu dnia, lub późno wieczorem... Dobrze, że nie kupiłam biletow na/z Pantellerię - miałam lecieć tam z Trapani, a wrócić do Palermo, gdzie zarezerwowałam sobie noc w hostelu Agaty (Polki).
Aż tu nagle: wczoraj wiadomość z Rainbow: anulowano mój lot powrotny!!! I mam do wyboru, albo wracać tydzień wcześniej (?!?) albo przesunąć cały wyjazd o tydzień wcześniej albo zrezygnować (zwrot pełnej sumy). Lecieć na tydzień? Nie wchodzi w grę. Przesunąć podróż? Na myśl o przesuwaniu rezerwacji dostałam wysypki - byłoby z pewnościa trudno, bo przecież pewnie wszystko już zajęte we wrześniu, a do tego i drożej. Myślałam, że rezygnuję z ich usług i szukam lotów na własną rękę, no ale spróbowałam jeszcze jednej możliwości, co prawda pewna że nic z tego, bo nic takiego sami nie zaproponowali: zapytałam, czy mogłabym lecieć ich samolotem tam, a powrót zorganizować sobie na własną rękę, oczywiście ze zwrotem za pół biletu. No i oddzwonili, że taka możliwość jest, z tym że cena będzie trochę wyższa niż za pół biletu - ja zapłaciłam 944 zł, a bilet tam będzie kosztował 550 zł.
Dopiero wieczorem mogłam zrobić rozeznanie w cenach połączeń, no i widzę, że żadnych super ofert nie ma, taniej niż ok. 750 zł nie uda się kupić tego biletu. To razem da 1300 zł za lot tam i z powrotem :( Przez likwidację przez Ryanaira bezpośrednich połączeń Polski z Trapani wszystko się po prostu załamało... Możliwości dostania się na Sycylię jest o wiele mniej, przez co oczywiście bilety kosztują duzo więcej.
A więc to co postanowiłam: polecę do Polski wizzairem z Katanii tego samego dnia co mialam wracać z Palermo, tylko wieczorem. A ponieważ tego samego dnia jest lot z Pantellerii do Katanii, zostanę na Pantellerii jeden dzień dlużej. Mam w Katanii mnóstwo czasu (6 godzin) i szkoda byloby go spędzić na lotnisku, ale podejrzewam, że nie będzie innego wyjścia, no bo co zrobić z walizką... Chodzi mi po głowie, żeby pojechać z walizką na dworzec, zostawić ją na przechowalni bagażu, ale czy tak zrobię, nie wiem, to jeszcze bardziej powiększyłoby koszty. Zobaczymy, no ale ważne, że nie muszę nic zmieniać w rezerwacjach, prócz dodania jednej nocy na Pantellerii zamiast w Palermo (już wiem, że to możliwe). No i dziękuję moim dzieciom za dołożenie się do tego nagłego wydatku!!! :)