Dzień 10 - Matera, Sassi

Dziś jadę do Matery, mam nadzieję że pogoda się zlituje. Po południu mam zwiedzanie Sassi z własnym przewodnikiem, śpię w bardzo ciekawym miejscu i jutro mam nadzieję na duuuży spacer...

(pisane wieczorem) DSC02637Pogoda się zlitowała, przewodnik, Anthony (choć rodowity Włoch z okolic Matery) pokazał mi najciekawsze miejsca Sassi podczas 2,5 godzinnego spaceru a mój pokój jest naprawdę niezwykły, co pokażę na zdjęciach już po powrocie do Monopoli. Na koniec znalazłam przytulną osterię w wąskiej uliczce, gdzie było mi tak dobrze, że nie zadowoliłam się  prostym daniem, którego nazwy nie zapamiętałam, ale pozwoliłam sobie na doskonałe ciacho na deser... Oczywiście, padam na nos, więc jutro dopiszę tu więcej....

Matera jest absolutnie niezwykła. Samo miasto tętni życiem, szczególnie wieczorem, ale to, po co tu przyjechałam (a Matera nie leży w regionie Apulia tylko w sąsiedniej Bazylikacie, podróż z Monopoli z dwiema przesiadkami trwa 3,5 godziny) to tak zwane Sassi (kamienie), czyli wykute w skałach miasto. To co widać to jakby dom nad domem, dom pod domem, uliczka na dachu poniższego domu... Jednak to co najważniejsze. mieści się głębiej - fronty domów, kościołów są zaledwie początkiem... Po wejściu znajdujemy się w wykutej w skale grocie, która najczęściej łączy się z kolejną, coraz głębiej, a powyżej, jakby na dachu jest kolejny dom, i kolejna grota i tak dalej... Żeby to zrozumieć, tu zamieszczam model jednego z domów-grot, jaki odwiedziłam. Po lewej stronie, tam gdzie schody, jest wejście do domu, inne pomieszczenia są wykute w skale po bokach i dalej wgłąb. A na zewnątrz widać tylko sam front domu, jak na zdjęciu obok.

DSC02591

 Matera jest jednym z najstarszych miast na świecie, już w paleolicie ludzie zamieszkiwali groty i wykuwali w miękkim tufie pomieszczenia. Do XVII wieku mieszkańcy Matery żyli tu w zgodzie z naturą, wykuwali w tufie nie tylko pomieszczenia do życia, ale też kościoły, piękne fronty kamienic. Później, kiedy Matera stała się stolicą Bazylikaty miasto zaczęło się przeludniać. Problem dotknął szczególnie najbiedniejszą ludność - podczas gdy bogatsze Sasso Barisano bogaciło się, tworząc nowe świątynie i wygodne pomieszczenia mieszkalne, w biedniejszym Sasso Caveoso warunki do życia stawały się coraz trudniejsze. I Sassi były zamieszkane w urągających warunkach do 1952 roku, brak w nich było elektryczności i wody, w izbach - grotach mieszkały wielodzietne rodziny razem ze zwierzętami gospodarskimi, panowała ogromna śmiertelność, szczególnie wśród dzieci.

W 1952 roku rząd włoski zdecydował o przeniesieniu wszystkich 18 tysięcy mieszkańców do specjalnie dla nich wybudowanych dzielnic mieszkalnych a dzielnica Sassi została opuszczona i niszczała, dopiero w latach 80-tych XX wieku zaczął się proces rekonstrukcji opuszczonych grot aby udostępnić je do zwiedzania.

DSC02451

on 06 październik 2021
Odsłony: 191