8.06 - Chodząc po wyspie

Ficogrande to druga po Scari miejscowość na wyspie, ale trudno zauważyć, gdzie jedna się zaczyna a druga kończy. Ze Scari prowadzi tu jedyna na wyspie szeroka droga nabrzeżna. Tą drogą z portu dowożone są towary do sklepów, hoteli. Wszystkie inne drogi mieszczą zaledwie maleńkie meleksy czy ape.

Chodząc po Stromboli wszędzie można zobaczyć tabliczki z ostrzeżeniem przed tsunami, oraz wskazówki gdzie się chronić, którędy odejść od wybrzeża, gdzie są miejsca „do przeczekania”.

Nad wulkanem prawie cały czas krąży helikopter, coś niesie, ale nie wiem co takiego, czasem niknie w chmurze wulkanicznego pyłu. Pewnie to obserwacje, pomiary... (później dowiedziałam się, że kręcą tu film, coś jak wspomnienie filmu z Ingrid Bergman z lat 40-tych, i stąd ten helikopter).

Ale tak poza tym to jest spokojnie, nie słychać żadnego mruczenia wulkanu, również w nocy. Widać dym, co jakiś czas pyka taki kłąb jak z fajki, a cały czas taki biały jak chmura, ale z tej strony wyspy również nocą nie widziałam ognia.

Tu ludzie plażują, ale mnie się jakoś nie chce wchodzić na te plaże pełne czarnego piasku... Kamienie to co innego, ten pył, właściwie popiół jakoś mnie zniechęcia. Co innego na wulkanie, ale na plaży... Przed chwilą pozamiatałam na tarasie, wszystko było przykryte wulkanicznym popiołem...

on 08 czerwiec 2012
Odsłony: 371

You have no rights to post comments