Piątek - pożegnanie z dziećmi

Od rana najpierw zwiedzaliśmy nasze mieszkanie, później poszliśmy obejrzeć obrazy Lilian, którymi zachwycamy się od dawna, potem jeszcze zakupy, głównie kafelkowe no i bardzo smaczny obiad w trattorii Da Salvatore. Potem pakowanie no i autobus na dworzec. Jagna i Maciek pojechali autobusem o 15.30 i polecieli do domu... Znów zostałam sama...

Popołudnie u Gianniego i Lilian, a wieczorem jeszcze byłam zaproszona na kolejny minikurs kulinarny w szkole Nuara. Tym razem był to wykład na temat ... chleba. Trochę za trudny dla mnie, sporo technicznych wiadomości, których nie zrozumiałam ani też nie miałabym okazji wykorzystać, było tam sporo tutejszych sprzedawców chleba, piekarzy. Ale było to i tak ciekawe, na koniec degustacja...

on 18 kwiecień 2015
Odsłony: 376

You have no rights to post comments